…pisalam wielokrotnie o tym jak bardzo brakuje mi mojej kwiaciarni z Polski…
Marzenia sie spelniaja….trzeba tylko chciec BARDZO CHCIEC…no i cos
w tym kierunku robic….
To nic wielkiego mini kwiaciarenka na uboczu,ale jak narazie wystarcza.
Zreszta jestem mamä i mam sezonowa prace…
Zamienilam domek na imprezy na kwiaciarnie…..
Jesli checie wiecej zobaczyc-zapraszam na Fejsa-Blumenhof Luleich
Tak wiec marzcie ile sie da i nie böjcie spelniac sie wlasnych marzen!!!!
Nawet jesli nic z tego niewyjdzie…
Zawsze znajda sie kolejne marzenia do spelnienia )))))
Teraz wiecie dlaczego tu nie zagladam-nie mam czasu poprostu…
Pozdrawiam i caluje
Ela
Dokladnie rok temu ( !!) napisalam przedostatniego posta…..
…jak ten czas leci…..