Witam Was serdecznie w ten zimowy wieczor.
Pokazywalam Wam ostatnio kufer i niciak,za ktöre sie w koncu zabralam.
Zrobilam jak narazie kufer-do niciaka nie moge dostac u nas farby-musze pojechac troche dalej.
Jednak z moja noga to teraz problem.Moze w piatek podczas kontroli lekarz powie,ze moge zaczac powoli chodzic.... I bede mogla sie gdziekolwiek ruszyc z domu.
A oto moj kufer..Nie jestem w tej dziedzinie mistrzem,ale zrobilam jak potrafilam najlepiej.Jesli macie jakies uwagi lub pomysly to prosze bardzo piszcie.Uciesze sie z kazdej rady.
A oto kufer:
Same skarby, najpierw niciak teraz kufer. Super:)ja może bym lekko poprzecierała kufer w kilku miejscach, bo mam na tym punkcie bzika:)))Marzę a takim.Pozdrawiam cieplutko bo u mnie -12 brrrrrrr.
OdpowiedzUsuńKufer super, tez widzialabym go lekko poprzecierany, uchwyty zostawilabym naturalne - skorzane sa tak?
OdpowiedzUsuńMacie chyba racje,ze trzeba go przetrzec.Uchwyt jest tylko jeden,takiego juz go kupilam-z jednym uchwytem.
OdpowiedzUsuńKosztowal mnie tylko...5 euro,wiec juz przymknelam oko na brak jednego uchwytu...
Dziekuje Wam bardzo za rady i zycze milego dnia !
Kufer jest świetny, fajnie go odnowiłaś i też zgadzam się z przedmówczyniami, że troszkę przetarc nada mu dodoatkowego uroku.
OdpowiedzUsuńCzy już wiesz, kiedy będziesz mogła przestac osczędzac nogę?
a ja chyba dalabym mu ciemniejszy kolor, ale nie jestem pewna, bo na zywo wszystko jednak inaczej wyglada..albo jakies elementy z grafiki czy decu..
OdpowiedzUsuńsciskam
B.
cudny kuferek, zdrowia życzę!
OdpowiedzUsuńzazdroszcze kuferka przecudny :D
OdpowiedzUsuń