W piatek zadzwonili "chlopcy z Mazur",ze maja pare dni wolnych dla mnie.
Ucieszylam sie.Do tego czasu radzilam sobie bez nich..
Jednak samemu nie mozna wszystkiego zrobic-trzeba tez dac innym zarobic :)
Wreszcie cos sie zaczelo dziac.
...... chcialabym miec to juz skonczone.....
Nie bardzo lubie jesli cos sie taaaaak dlugo ciagnie....
..a tak jest wlasnie w tym przypadku.
Ale bedzie solidnie ...
Ja mam tez " fuche " na tej budowie.... robie fugi..
.... tzn . czyszcze nadmiar cementu pomiedzy ceglami,no i same cegly tez rzeba
czyscic. Nie wiedzialam,ze to az tak ogromna röznica .
Ale powiem Wam,ze podoba mi sie to co juz jest:)))
Pozdrawiam Was :))
Chłopcy z Mazur?
OdpowiedzUsuńNo patrz... Ja też jestem z Mazur! hihi!
Może przypadkiem to moi kuzyni?
:))))
UsuńDokladnie z Augustowa...?...masz tam rodzine????
Musze ich jutro zapytac !!!
Pozdrawiam:))
solidnie bardzo! mi też by sie takie podobało...
OdpowiedzUsuńsuper!
Oj tak,az za solidnie...a ja chcialam tylko dwie scianki-taka ruine,rustykalnie..to juz nie möj projekt...
UsuńAle nie ma co narzekac !!
:))
Zapowiada się bardzo ładnie:))
OdpowiedzUsuń:)) Dzieki:))
UsuńDoczekać nie moge się końca :)
OdpowiedzUsuńJa röwniez :))
UsuńZapowiada się fantastycznie,troszkę cierpliwości i będzie ekstra,Pozdrawiam Jola
OdpowiedzUsuń