Czy ktos tu jeszcze zagläda ...?....
Wieki mnie tutaj nie bylo...z röznych powodöw...
Wyjazdy i odwiedziny..
Remonty i male budowy ...
Tragedie ,o ktörych najlepiej zapomniec
...i rzeczy,ktöre napawaja nas dumä...
Dzialo sie naprawde duzo...
Aparat pokryl kurz...
...uzywam tylko telefonu do zobienia zdjec....
Duzo sie zmienilo,rzeczy,ktöre wydawaly sie
tak wazne nagle okazaly sie czyms czego
w ogöle tak naprawde mi nie potrzba...
Mysle ,ze kazdy ma taki czas,takie etapy...
Cos przychodzi a cos odchodzi...
Poprostu zycie...
Lubie jak cos sie dzieje,potrzebuje tego.
Czasami jest tego az za duzo,ale to wlasnie jest to.
Jednak przychodzi czas ,ze chetnie zwalniam...
Wlasnie mam takie dni..Zawilalam do domu.
Skonczylam prawie dzis wlasnie möj...zielnik..?..
-nie wiem jak to poprawnie nazwac...
Stary byl maly i nijaki,pomyslalam,ze jak juz to juz...
Brakuje jeszcze kilku ziöl,ale nie jest zle.
Milego wieczoru ))
Hej, faktycznie długa przerwa ;) Ale ważne, że powracasz do rzeczy, które lubisz! Ja też już długo do Ciebie nie zaglądałam, aż tu nagle... - utrafiłam w moment z dzisiejszym wpisem ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego i samych serdeczności! Ze słonecznymi i... ślubnymi pozdrowieniami :)
No jesteś w końcu! Ja nie z tych co maile piszą, dopytuję co się dzieje, bo wiem że różnie bywa... Ale cierpliwie czekałam! Cieszę się, że jesteś i mam nadzieję, że nie znikniesz znów na tak długo :) Zielnik pełen wypas jak to się mówi ;) Wielka buźka do Ciebie :D
OdpowiedzUsuńU mnie na blogu tez posucha.... ale tak to jest: najpierw nas cos bawi a potem zaczyna nudzic..
OdpowiedzUsuńFajny nowy zielnik. Slimaki beda mialy dluzsza droge do twoich ziolek ;)