niedziela, 21 września 2014

Venezia





                                            Czy wiecie ,ze  w  2080 r. nie bedzie juz  Wenecji???

                                    Nie potrafie sobie tego wyobrazic...
                                    Jak .??!??Zniknie???....Przeciez sie nie rozplynie!!!!!!
                                    Nie. Zostanie zatopiona................

                                          Poziom wody podnosi sie tak szybko,ze jesli nie
                                          zostanie cos zrobione to nasze wnuki Wenecje
                                          beda zwiedzac w statku podwodnym.....

                                    Budowane sa podwodne tamy,zapory..czy jak sie to
                                    fachowo nazywa.Nikt jednak nie wie czy to zda egzamin.....


                         


         
                      Droga na wyspe prowadzi przez ponad 4 km most,Ktörym porusza sie takze pociag.
                      Nie zapomnijcie jednak przed wiazdem na most  uiscic oplaty.
                     Inaczej kara jaka zaplacicie zepsuje Wam caly dzien....





             
                  Juz sam wjazd na most to wielkie wrazenie....widok....
                  Mysmy nie mieli idealnej pogody,jednak to wlasnie sprawilo,ze moglismy
                  byc swaitkami czegos,co nie kazdy moze zobaczyc bedac we Wenecji...





              

                    ... a wszystko zaczelo sie tak jak widzicie na zdjeciu u göry.....
                   Tak kiedys wygladala Wenecja...wyspa porosnieta trawa.....
                   Ludzie,ktörzy uciekli ze stalego ladu wbili drewnianne bale a na nie
                   ulozyli plyty kamienne,na ktörych zaczeli budowac domy.....
                   Dzis trudno juz to sobie wyobrazic, bo wszystko wyglada tak:








               
                         ...jakby wyroslo z wody...Bez chodniköw..tylko mosty i lodzie.
                        Cos pieknego.... wartego zobaczenia....
                           ... a wszystko bez zgody na budowe....

                                Polecam przejazd mala motoröwka po kanale Grand.
                                Mozna röwniez i gondola...wprost jak z bajki...
                      
















              Tegoroczne lato bylo jak i u nas deszczowe co spowodowalo podniesienie
              sie lustra wody. Tak wiec gdy tylko popada na placu robi sie powödz.....
              Turysci maja dwie mozliwosci:kupic plastikowe buty lub....przejsc po wodzie.
          

                           W pierwszej chwili nie mogla uwiezyc...jeszcze przed 20 minutami
                          przeszlam przezplac "sucha stopa" a teraz....
                           ....zdjelam buty....podwinelam spodnie i ..przeszlam))))

                        Woda wdziera sie wszedzie...do kawiarni,sklepöw....jest wszedzie...










                       Te lawki,czy stoly ,ktöre stoja ustawione jedne na drugich sluza do...
                       chodzenia po nich podczach powodzi.....Jednak w  wielu przypadkach
                       i to nie pomaga bo poziom wody jest wyzszy od lawek.
                      Wenecjanie rozkladaja je ,zeby dostac sie po nich z domöw do lodzi....









                    Warto zobaczyc takze inne wyspy.Wazto wiec przejechac sie taksöwka
                    wodna. Jesli ma sie szczescie to kierowca taksöwki opowie nam
                    o kazdej mijanej wyspie....









                         Nawet "karetki pogotowia" sa "wodne".
                        Podczas przejazdzki po lagunie mozna zobaczyc ,ze u wyjscia
                        do morza budowane sa zapory-tamy podwodne,ktöre maja
                        chronic Wenecje przed zatopieniem.






                         A to juz ( powyzsze zdjecie) wejscie do stoczni.
                         Kiedys pracowalo tam 16 000 osöb.Budowa statköw i söl to
                         zloto Wenecji.Dzieki temu stala sie tak bogata.
                         Wenecjanie potrafili w ciagu 24 godzin. zbudowac statek.
                         Kazdy pracownik znal tylko swöj zasieg obowiazköw.Dzieki temu
                         tajemnica budowy tak dobrych statköw i w tak szybkim czasie
                         pozostawala tajemnica.

                           Podobnie bylo z fabrykami szkla....Na jednej z wysp ludzie mieszkali
                           cale zycie i nie mogli jej opöscic-to chronilo "tajemnice zawodowe".








                        

            




                          Oto villa w ktörej mieszkal Napoleon bedac we Wenecji.
                          Nie wiem czy wiecie,ale Napoleon byl pierwszy,ktöry sie odwazyl
                          "najechac" na Wenecje.Wczesniej nikt tego nie zrobil.

                          Zycie we Wenecji wyglada zupelnie inaczej niz na stalym ladzie.
                          Tylko na jednej z wysp mozna poruszac sie autami....
                          Wszystko jest transportowane na wyspy droga wodna lub powietrzna.
                          Juz w porcie widac jak wszystkie tiry ,ktöre zaopatruja wyspe sa rozladowywane
                           na lodzie i przewozone dalej.Z lodzi sa wypakowywane na "taczki"-ktörymi
                          sa dostarczane do sklepöw.
                         Lub...remonty domöw....wszedzie woda,ciasno.....
                          Trzeba sie przyzwyczaic do takiego zycia...
                     


                            Pobyt we Wenecji byl czym wyjatkowym.
                            Zastalam cos zupelnie innego niz oczekiwalam....
                            ...bylam zaskoczona -bardzo pozytywnie!!!
                            Chetnie wröce do tego pieknego miasta na wodzie....

                                     Pozdrawiam
                         



                 


                        
                                                                                                                                                                          

12 komentarzy:

  1. Kochana, do 2080 -ego to Ja niedożyję! hehehe!
    Nigdy tam nie byłam, może kiedyś kto wie, jak tylko do połowy będzie przytopiona... ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...no,to tez napewno bedzie sie super prezentowac )))

      Usuń
  2. nigdy nie byłam ,ale jak widac musze się pośpieszyć ;-))
    całuski

    OdpowiedzUsuń
  3. To przed śmiercią na pewno jeszcze zdążę, ale... Mnie zawsze zastanawia jak w takiej wilgoci u nich z grzybami na ścianach? Pleśnią? A komary?? Pewnie raj tam mają...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po tylu latach napewno sa mistrzami w radzeniu sobie z plesnia...zwlaszcza,ze domy przy samym kanale to palace i bardzo chesto dobre hotele,wiec napewno maja jakis zloty srodek....
      A partery sa przewaznie niezamieszkale...
      Czesto slyszalam,ze tam napewno ladnie nie pachnie ...i i woda bardzo brudna...nic podobnego!
      Mnie Wenecja zaskoczyla bardzo pozytywnie!!!!

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie zwiedzać, ale...Ponoć strasznie śmierdzi z tej wody.Tak czy siak, bym odwiedziła , pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego sie wlasnie obawialam.Bardzo czesto to slyszalam i ...?...NIC nic nie smierdzialo!!!!!
      Moze gdy latem temp. podchodzi pow.40°Cale we wrzesniu nie bylo w ogöle nieprtyjemnego zapachu!!))

      Usuń
  6. Mi na pewno tez by tam sie podobalo, piekna wycieczke mialas. Fajnie zobaczyc Venecje choc na Twoich zdjeciach :)))
    usciski

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale fajna relacja, dziekuję....
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Byłam, piękne miasto. Wielka szkoda...

    OdpowiedzUsuń