czwartek, 23 stycznia 2014



                    

              ...... udalo sie !!!......


                                 Oj,az sama nie moglam uwierzyc !!!!
                    Wiecie jakie dwie lewe rece mam do pieczenia..
                    .......a jednak !!!!!!
    

                Podczas odwiedzin u :


            maszape.blogspot.de/2014/01/ugotowana.html

                 znalazlam przepis na moje ulubione

                              cantuccini
                Az balam sie zabrac za pieczenie....
               Jednak udalo sie !!!
               Ciesze sie jak dziecko ))I jestem z siebie taaaka
               dumna )))
              Wiem,ze dla Was to nic w poröwnaniu z Waszymi
              tortami i innymi wypiekami...
                             Malo tego ,mialam gosci i sie nimi 
                             zajadali...wszystko poszlo !!!!
            



 

                    Nie obylo sie oczywiscie bez bledu...
                  Moje wyszly ... XXL...)))

                          Ale co tam, wazne,ze smakujä !!!





                  ..a wiec... zapraszam Was na kawke z przepy- 
                 sznymi cantuccini .)))

                                            Pozdrawiam!
        Ps. Dziekuje za Wasze komentarze,ktöre zostawiacie
              podczas Waszych odwiedzin)).  

 
       

                       

17 komentarzy:

  1. wygladają smakowicie i baaaardzo profesjonalnie ♥
    BRAWO!!! może i ja spróbuję...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla Ciebie to pikus..jak patrze na Twoje !!!!
      Ale POLECAM !!!!! Sa pyszne...przepyszne !!! ))
      Pozdrawiam))

      Usuń
    2. będę dzisiaj piec- wydrukowałam sobie przepis i lecę♥

      Usuń
  2. Gratuluję. Rzeczywiście wyszły Ci cantuciska wielkie. Ale to dlatego ,że zrobiłaś dwa wałki a trzeba było zrobić trzy o czym zapomniałam napisać. Ale w sumie smakują tak samo :-) i zawsze ma się mniejszy wyrzut sumienia ,że zjadło się dwa a nie cztery. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja,to mi sie nawet podoba -bardzo-jedno "ciasteczko" do kawy...jak to dobrze brzmi..)))))))))
      Maszka az bym Cie wysciskala za ten przepis !!!!
      Dzieki i pozdrawiamz zachmurzonego Hessen..

      Usuń
  3. wygląda smakowicie!mmm, aż mi ślinka cieknie z samego rana ;D
    buziak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj uwierz mi...sa przepyszne...
      Polecam je wszystkim)))
      Usciski)

      Usuń
  4. Gratuluje :) Pierwsze koty za płoty i już będzie tylko lepiej, więcej, częściej, smaczniej !!! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje...oj nie wiem...ale bede zaczynala cos piec...powolutku,pomalutku...
      Pozdrawiam serdecznie )

      Usuń
  5. Pierwszy raz widze,wyglada bardzo apetycznie:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Brawo, wychodzi na to ze nie taki diabel straszny :) Pamietaj praktyka czyni mistrza, wiec czekam na nastepne :)))))
    usciski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj straszny,straszny...tyle ciast wyladowalo w koszu,ze boje sie zabrac))
      Pozdrawiam))

      Usuń
  7. Kurcze... Zebyś nie napisała, że są xxl, to nawet bym nie zauważyła (i inni też! hihi! a tu piszą, że rzeczywiście nieco za duże... eee tam!)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty ze swoim piekarniczym kunsztem to nawet z zamknietymi oczami robisz takie ciasteczka:)))
      Twoje wypieki to juz wyzsza szkola jazdy...jak dla mnie..
      Ale masz racje..xxl,czy XS...wazne ,te smakuja..i jak napisala mi Maszka ..zjadamy tylko JEDNO ciasteczko..niewazne ze XXL-wazne,ze jedno))
      Pozdrawiam serdecznie.Hessen dzis sniegiem pokryte...))-troszeczke..

      Usuń
  8. Ja za słodkie raczej się nie zabieram. Dużo większą satysfakcję sprawiają mi "konkrety" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja röwniez wole "konkrety"... Slodkie idzie unas zbyt malo,zeby np.upiec blaszke ciasta...-polowe musialabym rozdac...
      Ale jesli idzie o konkretne potrawy,to trzeba gotowac podwöjna ilosc...
      Pozdrawiam)

      Usuń